Pod koniec czerwca powiat żyrardowski nawiedziła potężna nawałnica, skutkująca pozbawieniem wielu gospodarstw prądu na kilka dni. Przy tej okazji pojawiły się też pogłoski, że elektrownia nie zabezpiecza w pełni interesów odbiorców energii i rzekomo nie płaci za nadgodziny swoim pracownikom.
Zapytaliśmy więc łódzki oddział PGE Dystrybucja S.A., czy w związku z awarią do powiatu żyrardowskiego skierowano dodatkowy personel do usuwania awarii oraz czy mieszkańcom przysługują bonifikaty z tytułu długiej przerwy w dostawie prądu.
Jak poinformowała nas Bożena Matuszczak-Królak z Wydziału Organizacyjno-Prawnego PGE, pracownicy Rejonu Energetycznego Żyrardów pracowali w trybie alertu H2. Oznacza to, że standardowe godziny pracy zostały przekroczone, a pracownikom wypłacono należne z tego tytułu i zgodne z prawem „nadgodziny”. Liczba pracowników została wzmocniona zarówno w terenie, gdzie oprócz brygad z RE Żyrardów pracowali energetycy z innych jednostek organizacyjnych Oddziału Łódź; jak i w sztabie operacyjnym, gdzie do obsługi zgłoszeń telefonicznych zostało skierowanych kilku dodatkowych pracowników. (W tym miejscu zauważamy, że w czasie awarii na numer alarmowy pogotowia energetycznego przez wiele godzin nie można się było w ogóle dodzwonić, co jednak mogło być wynikiem przeciążenia linii z powodu zbyt dużej liczby dzwoniących osób).
Natomiast w kwestii bonifikat nie otrzymaliśmy jednoznacznej odpowiedzi – dostawca energii twierdzi, że każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie. Z doniesień prasowych wiemy jednak, że niektóre spółki energetycznie nie chcą płacić za działanie siły wyższej. Stanowisko takie byłoby jednak sprzeczne z poglądem Urzędu Regulacji Energetyki.
Poniżej publikujemy nasze zapytanie i odpowiedź PGE S.A. Oddział Łódź: