W aktualnym stanie prawnym właściciel nieruchomości może zakazać prowadzenia polowania na swojej nieruchomości, o czym szeroko informują różnego rodzaju pozarządowe organizacje. Nie będziemy w tym miejscu roztrząsać, czy właściciel miałby albo czy też nie miałby korzystać z tego prawa, tym bardziej że powody takiej decyzji mogą być bardzo różne – od ogólnego, aksjologicznego sprzeciwu wobec strzelania do bezbronnych zwierząt, przez niechęć do tolerowania szarogęszących się intruzów na swojej posesji po motywowaną takim czy innym wypadkiem obawę o własne bezpieczeństwo (skoro strzelać nie umiecie, to u mnie, panowie, strzelać nie będziecie). Poprzestaniemy na tym, że właściciel ma takie prawo i koniec – i to nawet mimo świętego oburzenia tych, co to podniosą teraz larum, że przecież zwierzęta roznoszą choroby, niszczą uprawy, a myśliwy największym przyjacielem rolnika jest. |