Zamknięte z powodu wojny

Już drugi rok niedostępny dla zwiedzających pozostaje należący do ZUS-u kompleks pałacowo-parkowy w Osuchowie. Wydaje się zatem, że ZUS de facto przywrócił stan sprzed naszej interwencji, która w 2017 roku doprowadziła do otwarcia obiektu dla mieszkańców. Jak poinformował nas Departament Legislacyjno-Prawny Centrali ZUS w Warszawie, powodem takiego stanu rzeczy jest zakwaterowanie na terenie Ośrodka Szkoleniowego ZUS uchodźców z Ukrainy.

Przekonał się o tym jeden z naszych czytelników, który w lipcu próbował dostać się na teren kompleksu. „To absurd” – ocenia Czytelnik. „Co ja niby miałbym im [Ukraińcom] zrobić albo oni mnie?”

Podobnie jak Czytelnik my również uważamy decyzję o rezygnacji z udostępniania pałacowego parku za absurdalną. Po pierwsze – Ukraińcy nie koczują przecież w namiotach w parku, tylko zakwaterowani są zapewne w miejscach noclegowych, służących dotąd do kwaterowania personelu ZUS w czasie szkoleń. A przecież zwiedzający obiekt zainteresowani są przede wszystkim spacerem po zabytkowym parku, a nie zakłócaniem spokoju mieszkańców przypałacowych domków. Nie dostrzegamy zatem żadnego powodu, dla którego goszczenie Ukraińców miałoby wykluczać odwiedzanie obiektu przez Polaków (i przedstawicieli wszelkich innych nacji, którzy zechcieliby przyjechać w tym celu do Osuchowa).
Po drugie – ZUS dotychczas udostępniał społeczeństwu park i tak w bardzo okrojonym zakresie, bo tylko w miesiącach letnich w weekendy. Czy ZUS uważa, że jest to aż tak duże utrudnienie dla Ukraińców, żeby – będąc gośćmi w naszym kraju i korzystając z obiektu, za który płaci całe polskie społeczeństwo – nie mogli oni znieść naszej obecności w parku? Czy może jest to tylko pretekst, aby ZUS-owscy „arystokraci” mogli znowu zamknąć swój pałac przed społeczeństwem?

Zaznaczamy w tym miejscu, że sama obecność Ukraińców w Polsce, jak też i aktualne zasady tej obecności to temat na zupełnie odrębną dyskusję. Skoro jednak taka jest polityka rządu wobec konfliktu na Ukrainie, to jest zupełnie normalne, że szeroko rozumiane państwo polskie, w tym ZUS, zapewnia tym ludziom zakwaterowanie. Trudno mieć zatem pretensje do ZUS o samo sprowadzenie Ukraińców do Osuchowa, co zresztą było inicjatywą władz Mszczonowa. Szkoda tylko, że przy okazji po raz kolejny musimy się upominać w ZUS o prawo do powszechnego dostępu do dziedzictwa kulturowego naszej gminy.